Mieszkania w dzielnicach miast okrytych złą sławą są nawet o 20 proc. tańsze

Oczywistym jest że to właśnie lokalizacja ma bardzo duże znaczenie dla ceny nieruchomości. Najwięcej kosztują lokalizacje centralne i prestiżowe. O wiele taniej jest na przedmieściach i dzielnicach okrytych złą sławą. Ceny mieszkań w takich kiepskich lokalizacjach mogą być nawet o około 20 proc. niższe od średnich rynkowych.

Dzielnice uważane za kiepskie często nie są wcale tak straszne, jak to się wydaje.
W Warszawie za rejon taki można uznać dzielnicę Praga – Północ, która uznawana jest za niebezpieczną. W rzeczywistości Praga ma coraz mniej wspólnego z niepożądanymi mieszkańcami, ale mimo to stawki tu są niższe, niż w innych rejonach miasta. Podobnie sytuacja przedstawia się w dzielnicy Praga – Południe. Ta dzielnica uważana jest za tylko odrobinę lepszą od Pragi – Północ.

W WGN obecnie przeciętna, ofertowa cena za m2 mieszkania z rynku wtórnego w stolicy wynosi 8300 zł, a cena mieszkania z Pragi wynosi przeciętnie 6500 zł za m2.

14

W Krakowie za dość niebezpieczną część miasta uważa się ponurą Nową Hutę. Również tutaj zła sława dzielnicy odbija się na cenach nieruchomości. Przeciętne ofertowe stawki dla krakowskiego rynku wtórnego wynoszą około 6500 – 6700 zł za m2,natomiast  w Nowej Hucie można kupić mieszkanie w cenie 5000 zł za m2.

We Wrocławiu do dzielnic o złej sławie należy zaliczyć Śródmieście i rejon Przedmieścia Oławskiego, zwany Trójkątem.  Zła sława tego miejsca jest na tyle silna, że ceny mieszkań w dalszym ciągu są tu atrakcyjniejsze. Za mieszkanie w Trójkącie trzeba zapłacić przeciętnie około 5800 zł za m2, natomiast rynkowe ceny wynoszą około 6100 zł za m2.

W Gdańsku złą sławę ma rejon dzielnicy Orunia oraz Dolny Wrzeszcz. Tutaj różnice w cenach w stosunku do średniej cenowej która wynosi około 6100 zł za m2, wynoszą mniej o około 500 zł za m2.

Opinie o konkretnych dzielnicach, pomimo, że często są niewłaściwe, stanowią ważne kryterium dla kupujących.  Pomimo, że zła sława tych dzielnic powoli zanika, to kupujący i tak wolą rozglądać się za mieszkaniami w innych regionach. Małe zainteresowanie przekłada się oczywiście na niższe ceny rynkowe tych nieruchomości.

Marcin Moneta
Dział Analiz WGN

Inne w tej kategorii...